wróć...Daily Mail o odkryciach historyków muzeum
Prowadzone przez historyków Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu badania przynoszą coraz więcej nowych informacji o przerażającym miejscu, jakim był niemiecki obóz koncentracyjny dla polskich dzieci w Łodzi. Wyniki ich pracy często opisują media, również zagraniczne, dzięki czemu o istnieniu obozu przy Przemysłowej dowiadują się czytelnicy na całym świecie. W brytyjskim Daily Mail ukazał się właśnie artykuł, prezentujący niedawne ustalenia, pozwalające odtworzyć powojenne losy Sturmbannführera SS Camillo Ehrlicha – komendanta obozu. Do tej pory wiedza o nim urywała się w styczniu 1945 r., gdy do Łodzi wkroczyła Armia Czerwona. Wiadomo było jedynie, że niemiecki zbrodniarz uciekł do Berlina, gdzie ślad po nim zaginął. Na podstawie kwerendy w niemieckich i polskich archiwach historycy muzeum odkryli, że szef policji bezpieczeństwa i komendant niemieckiego obozu dożył spokojnej starości w Monachium i nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności za zbrodnie, których dokonał na polskich dzieciach.
To kolejna publikacja Daily Mail na temat odkryć historyków Muzeum. Wcześniej pisano o odnalezionych listach, pisanych do najbliższych przez dzieci z obozu przy Przemysłowej. „Proszę o trochę szarego mydła i łyżkę, bo nie mam czym jeść... Proszę o trochę sacharyny… Upiecz mi Mamusiu naleśników 20…” – pisali mali więźniowie.
Artykuł można przeczytać pod linkiem: https://www.dailymail.co.uk/news/article-10025429/amp/Harrowing-letters-written-children-Nazi-concentration-camps-discovered.html